piątek, 16 marca 2012

Schronisko w centrum Zakopanego?

Czym może charakteryzować się schronisko zlokalizowane w centrum miasta? Czy taki obiekt ma szanse przyciągnąć turystów? Jaka jest przyszłość tatrzańskich schronisk?



Szukając schroniska zwykliśmy myśleć, że położone są one w niedostępnych, górskich rejonach, a nocleg w nich zarezerwowany jest dla wybranych. W przypadku schronisk tatrzańskich sporo jest w tym twierdzeniu prawdy. Zarówno popularne schronisko nad Morskim Okiem, jak i Murowaniec czy schronisko na Hali Kondratowej znajdują się daleko poza Zakopanem. Dotarcie do nich wiąże się z długim marszem, co czyni niemal niemożliwym zwiedzanie Zakopanego podczas pobytu w takim schronisku. Dodatkowo, warunki zastane na miejscu są raczej spartańskie, gorąca woda jest niemal na wagę (i za cenę…) złota. To sprawia, że turyści umiarkowani, mający ochotę zarówno pochodzić po górach, jak i pozwiedzać miasto, a wieczorem zabawić się w jednym z licznych zakopiańskich pubów, nastawiają się coraz częściej na nocleg w mieście, możliwie blisko dworca mikrobusów. Taka lokalizacja zapewnia możliwość szybkiego wyruszenia na szlak, z dworca do Kuźnic jest zaledwie 15 minut jazdy mikrobusem. Dodatkowo Zakopane, atrakcje tego miasta są na wyciągnięcie ręki.
Jak zatem szukać taniego noclegu w warunkach schroniskowych? Nową na turystycznej mapie polski alternatywą dla schroniska są hostele. Położone w centrum miasta hostele Flamingo i Target Hostel wydają się otwierać na polskich turystów. Cena, niegdyś dostępna tylko dla gości z zagranicy z portfelem pełnym Euro, zaczyna coraz bardziej konkurować z ceną schroniskową. Obecnie, w cenie 30 PLN możemy przespać się w Sali wieloosobowej zarówno w schronisku, jak i hostelu. Schronisko to Tatry na „wyciągnięcie nogi”, ale i niewygody. Hostel to bliskość centrum , większa wygoda. Decydując się pomiędzy noclegiem w schronisku a noclegiem w hostelu musimy zdecydować, czy bardziej zależy nam na Zakopanem i jego niezaprzeczalnym uroku, czy na wyprawie w Wysokie Tatry. Zakopane stwarza więcej możliwości spędzania czasu po zmroku, co zwłaszcza jesienią ma niebagatelne znaczenie dla turystów. Zamiast tkwić po zmroku w łóżku, w hostelu możemy zagrać w bilarda, pooglądać filmy, telewizję czy wyjść na miasto.
Jest więcej niż prawdopodobne, że na przestrzeni kilku lat hostele odbiorą zdecydowaną większość klientów typowym schroniskom. Schroniska staną w obliczu radykalnych zmian. Albo dostosują standard do hotelowego, czyniąc nocleg bardziej wygodnym dla gościa, albo podążą w kierunku prostoty, starając się jeszcze bardziej odróżnić od pozostałych obiektów noclegowych. Na chwile obecną tkwią w zawieszeniu, a taka sytuacja na pewno nie wpływa dobrze na ich kondycję finansową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz